piątek, 18 czerwca 2021

7 - Retrospekcja

 

ROZDZIAŁ 7

 

Retrospekcja

 

 

 Boone

    Boone szedł schodami do biura Hawka biorąc po dwa stopnie na raz, kiedy jego telefon zabrzęczał wiadomością.

Poruszał się, gdy wyciągnął go z tylnej kieszeni.

Zatrzymał się, gdy zobaczył wiadomość od Ryn.

Na zakupach misiów.

Informuj mnie.

Słodka.

Gorąca.

Brat.

Uśmiechnął się i zszedł po schodach wolniej, gdy odpisywał:

Misie?

Znowu zaczął biegać i zanim znalazł się w korytarzu, kierując się do drzwi apartamentu Hawka, odebrał.

Jej własnym pojedynczym słowem:

Czerwony.

Tak więc, zanim wstukał kod zabezpieczający, aby dostać się do apartamentu, uśmiechnął się i ponownie odpowiedział jednym słowem.

Lanie.

Dał to sekundę, zanim wysłał swoją następną:

Zaraz wejdę. Napiszę, kiedy skończę.

Schował telefon do tylnej kieszeni, wcisnął klawiaturę i pchnął drzwi.

Od razu spojrzał w prawo.

I wiedział, jakie to było poważne, nawet jeśli już wiedział, że było poważne.

To dlatego, że wielu graczy nie pieprzyło się z dotarciem tam.

Hawk. Najwyższy porucznik Hawka, Jorge. Kolega z grupy i kumpel Boone’a, Mo. Mitch Lawson. I Ally Nightingale, oficjalnie Rokowa Laska. Również oficjalnie twardzielka. Młodsza siostra Hanka i Lee Nightingale’ów. Żona Rena Zano. I kobieta, która prowadziła własną agencję detektywistyczną i robiła to dobrze.

Hawk uniósł podbródek i Boone przeniósł się do sali konferencyjnej.

Wszyscy stali stłoczeni, ale Boone najpierw pochwycił wzrok Mo, zanim skupił się na Hawk’u i zatrzymał.

„Dowiemy się pełnej historii, kiedy wszyscy tu będą” - powiedział Hawk.

„Rozumiem” - odparł Boone - „Dzwoniłeś do Rusha?”

Hawk spojrzał na Mo.

Mo skinął głową.

Mo zadzwonił do Rusha Allena, prezesa Chaos Motorcycle Club, który był jedną z frakcji, którą Bogart nazwał jako wypróbowującą cierpliwość niektórych braci z policji w tym, co Boone przetłumaczył jako zawoalowaną groźbę.

„Knight?” - Boone ciągnął dalej.

„Knight jest w Nowym Jorku ze swoimi dziewczynami” – powiedział Hawk. – „Nie wróci dzisiaj. Przyjedzie Rhash.”

Rhashan Banks, prawa ręka Knight’a.

Ale to czysty Knight: zabieranie swojej kobiety i córek do Nowego Jorku, prawdopodobnie na zakupy, oglądanie pokazów, chodzenie do muzeów i generalnie robienie różnych rzeczy, których Knight nie miał ochoty robić, wszystko to w szkolny weekend.

Ale wspominała o tym jedna z jego dziewczyn i są w samolocie.

Było wiele do dyskusji na temat tego, jak Knight Sebring przeżył swoje życie.

Sposób, w jaki dbał o swoją rodzinę, to była inna sprawa.

Uwaga Hawka przeszła ponad jego ramieniem, Boone spojrzał tam i zobaczył wchodzącego Lee Nightingale’a.

To zapoczątkowało napływ przybyłych, wśród których znalazł się inny Nightingale, Hank. Potem przyszedł Eddie Chavez. Brock Lucas. Rush Allen. Rhashan. Mag. Luke Stark, najlepszy facet Lee Nightingale’a. Malik, kolejny przyjaciel, gliniarz i mąż Elviry, kierowniczki biura Hawka. I Carson „Joker” Steele, kumpel Boone’a w Chaosie.

Wszyscy zaczęli zajmować miejsca i na początek Hawk, stojąc u szczytu stołu, wyciągając swoje krzesło, oznajmił - „Elviry nie ma, a nawet gdyby była, zaprosiłaby mnie, żebym się odpieprzył, gdybym poprosił ją, żeby zrobiła wszystkim kawę. Ekspres jest w rogu. Weźcie sobie.”

Ally już piła kawę.

Boone miał w samochodzie biały kubek z napisem UŻYWANE KSIĄŻKI FORTNUM,  którą Ryn napełniła, zanim wystartował, a podczas jazdy odkrył, że ma ciężką rękę z nabieraniem kawy, było jest kolejną wskazówką, że mają ten sam gust.

Połknął ją po drodze.

Więc był ustawiony.

Eddie i Brock wciąż stali przy ekspresie Nespresso, kiedy Hawk zasugerował Boone’owi, aby zaczął, omawiając sprawy Ryn z Cisco z poprzedniej nocy i co wydarzyło się tego ranka.

Wszyscy usiedli, a kiedy skończył, nie podobał mu się wyraz twarzy gliniarzy przy stole, więc skończył, pytając Mitcha - „Co?”.

„Zarówno Bogart, jak i Mueller byli posterunkowymi policji w Denver” -powiedział Mitch - „Najpierw Mueller przeprowadził się do Englewood. Bogart, jego partner w DPD, przeprowadził się kilka miesięcy później. A kiedy odeszli, było westchnienie ulgi.”

„Dlaczego?” – zapytał Hawk.

Mitch spojrzał na Hawka - „Mueller jest rasistą i mizoginem. Ukrywa to za pozorem dobrego chłopca, ale to tylko żart, niewielu to kupuje i niewielu może to znieść.”

„Słowa” - burknął Malik, Murzyn.

„Mizoginia była jednak jawna. Mówiąc wprost: traktował każdą kobietę z odznaką jak gówno. Szczególnie te bez odznaki, które pracują dla departamentu. Dyspozytor go nienawidzi.” - ciągnął Mitch - „Jak wyszedł, umieścili jego zdjęcie z tyłu drzwi. Kiedy ostatnio go widziałem, było do niego przyczepione około pięćdziesięciu kulek śliny.”

„Niech zgadnę, Bogart jest gorszy” - zauważył Boone.

Mitch spojrzał na niego.

„Nie jestem pewien, czy gorszy to jest to słowo. Gorszy w ukrywaniu, że jest dupkiem, tak” - odpowiedział - „To nie był główny powód, dla którego ci dwaj są połączeni, ale bodziec do jego odejścia… gdyby na Bogarta złożyli jeszcze jedną oficjalną skargę z powodu nękania, byłby w dupie.”

„Molestowanie?” - zapytał Mag.

„W dużym znaczeniu” - wtrącił Malik - „Kiedy rozpoczął się ruch MeToo, Bogart zachowywał się, jakby to było wezwanie do walki. On, w szczególności z tych dwóch, jasno dał do zrozumienia, że ​​nie zaakceptuje nikogo, kto mówi mu, jak ma się zachowywać. Nawet jeśli chcieli, żeby nie zachowywał się jak skurwiel.”

„To wyjaśnia, dlaczego są dupkami.” - zauważył Hawk - „Ale czy można zrobić założenie, że są brudni? Jak my to namierzymy, czy ktoś z was wie, czy Crowley ich prowadził?”

Wszyscy gliniarze przy stole potrząsnęli głowami.

Ale Brock też się odezwał.

„Może być sposób, w jaki możemy się rozejrzeć, zadać kilka pytań, dowiedzieć się, czy to było oficjalne. Ale Crowley też miał reputację i osobiście lubiłem tego faceta. Był solidny. Ale generalnie w dziale ta reputacja nie była dobra.”

„Jak to?” - zapytał Boone.

Brock zwrócił się do niego - „Gdyby był tajnym IA, nie byłoby to zaskoczeniem. Prawdę mówiąc, gdyby był, powinni przemyśleć tajną część tego. Ten facet był taki prostym strzelcem, że jak pokazałeś mu koło, on nie zrozumiałby koncepcji. Wszystko podręcznikowo. Klapki na oczach. Znałem tego człowieka, ale niezbyt dobrze. Chociaż znacznie lepiej znałem jego reputację.”

„Słyszałem, że tak wiele pisał o innych oficerach…” - dodał Mitch - „…że pewnego dnia przyszedł, żeby zobaczyć swoje biurko pokryte tysiącami długopisów. Ani mężczyzna, ani kobieta nie spojrzeli na niego. Nikt mu nie pomógł oczyścić tego gówna. To nie żart, gdyby istniała zasada dotycząca sposobu kichania, która nie byłaby regulowana, a ty to robiłeś, napisałby ci to.”

„Mówisz, że…” - wtrąciła się Ally - „…mógł wziąć to na siebie, nie będąc w tym oficjalnie?”

„Gdybym myślał, że gliniarz jest brudny, a nie miał dowodów…” - zaczął Brock - „…zdobyłby dowody.”

„Cholera” - szepnął Mag.

„Musimy wiedzieć, czy było śledztwo” - oświadczył Hawk.

„I dowiemy się” - powiedział Brock.

„Wyjaśniłeś, dlaczego Bogart odszedł” - zauważył Rush - „Czy istnieje powód, dla którego Mueller przeprowadził się do Englewood?”

„Szczerze mówiąc, cieszyłem się, że odszedł” - odpowiedział Brock.

„To samo” - powiedział Mitch.

„Myślę, że tamtej nocy otworzyłem butelkę szampana” - dodał Malik.

„Hank? Eddie?” - wezwała Ally.

„On nie lubi czarnych, nie lubi brązowych” - oświadczył Eddie - „Miałem starcia z nimi obydwoma. Kiedy czujesz bigota, a masz moją skórę, to może maskować głębszy smród.”

„Eddie miał z nimi starcia, więc ja też” – stwierdził Hank - „Chociaż nie zdziwiłbym się ani trochę, gdyby przeszli na ciemną stronę.”

„Ale żadnych szeptów o tym gównie?” - zapytał Rush.

Wszyscy gliniarze kręcili głowami.

„Tak, więc skąd Cisco wie, że ten Crowley ich badał?” - zapytał Joker - „Jeśli nie kłamie, nie pokazali się, nie poprosili o jego broń i nie powiedzieli, dlaczego chcieli jej użyć.”

„Musimy porozmawiać z Cisco” - powiedział Rush.

Wszyscy spojrzeli na Boone’a.

„Nie ma mowy” - zawyrokował Boone.

Innymi słowy, nie ma mowy, żeby użyli Ryn, żeby przywiodła ich do Cisco.

Oczy przeniosły się na Mag’a.

„Nigdy w twoim cholernym życiu” - warknął Mag.

I nie zamierzali użyć Evie.

„To nie tak, że kobiety dostały jego numer telefonu” - zauważył Mo.

„Gdybyśmy zdołali się z nim skontaktować, mógłby czuć się bezpiecznie z jedną z nich” - powiedziała Ally.

„To się nie stanie” - stwierdził Boone.

„Zajmiemy się nimi” - zauważyła niecierpliwie Ally.

„Nie będę się powtarzał” - powiedział jej Boone.

„Czy przyszło ci do głowy, że pozwolenie, którego potrzebujemy, powinno pochodzić od jednej z kobiet, nie od ciebie?” - zapytała Ally.

„Boone, Mag, trzymajcie się mocno” - rozkazał Hawk, kiedy atmosfera w pokoju oziębła.

„Ally” - mruknął Hank.

„Na litość boską, nie musisz mieć penisa, żeby porozmawiać z informatorem” - ucięła Ally.

„W takim razie porozmawiaj z nim” - zaprosił Mag.

„Dobrze, mogę się do niego dostać” - odparła Ally - „Chociaż domyślam się, że nie mogę. Ale ten facet porwał cztery kobiety, podrzucił je do biura Lee, upewnił się, że zwrócił im torebki i umówił się z jedną na pogawędkę w domu przyjaciółki. Nigdy nie spotkałam tego człowieka. Jedyne, co wiem o tym facecie, to to, że jest bandytą i wariatem. Aha, i mały fakt, że Darius i Shirleen wyszli z gry, Marcus wypadł z gry, Benito został pokonany, a w Denver istniała próżnia władzy. A ten mężczyzna sprawia wrażenie, że ma trzy funkcjonujące komórki mózgowe i wszystkie pobierają krew, uzurpował sobie całą tę akcję. Tylko nie dziewczyny.”

Kurwa, ona mówiła z sensem.

Boone poruszył się na swoim miejscu.

„Nie dziewczyny” - powtórzyła Ally - „On nie kieruje kobietami. Prowadzi broń. Sprzedaje narkotyki. Zanurza się w inne gówno. Ale on nie handluje ciałem. W krótkim czasie jest na dobrej drodze do zbudowania imperium. Jakiś dureń nie będzie w stanie tego zrobić, a potem byłby na tyle głupi, żeby zabić gliniarza własną bronią i pozwolić tej broni wypłynąć. Został wrobiony i osobiście nie chcę widzieć tego faceta z powrotem w biznesie, ale jeśli upadnie, powinien upaść za to, co robi. Nie to, czego nie zrobił.”

Cholera, kurwa.

Całkowicie miała sens.

„A żeby tylko dodać: dowiedzieliśmy się, że kiedy sytuacja Evie wyszła na jaw, w tym bałaganie zginęła pracująca dziewczyna” - przypomniała im Ally. - „Weszła w posiadanie tego pistoletu i zginęła. I tylko zaznaczę, że to nie jest modus operandi[1] firmy Cisco.”

„Rash?” - wezwał Hawk.

Wszyscy zwrócili uwagę na Rhash’a, który pracował dla Knight’a, a który jako firma poboczna w jego nocnym klubie zapewniał lustrację i ochronę dziewczynom na telefon.

„Nawet się nie bawi” - potwierdził Rhash - „Nawet po to, żeby kupić jakąś akcję. I o ile wiem, nie używa alfonsów do przenoszenia produktu. Mógł im sprzedać, używają lub wykorzystują to, co kupują, aby utrzymać swoje dziewczyny w ryzach. Ale to zależy od jego działu sprzedaży.”

„Musimy z nim porozmawiać i nie porozmawiamy z nim, jeśli nie będzie czuł się bezpiecznie” – powtarzała Ally - „A jedynymi osobami spoza jego załogi, które widziały go w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, była Drużyna Marzeń.”

Załoga Ally nazywała się Rockowe Laski.

Grupę Lottie, Ryn, Evie, Hattie i Pepper, ochrzcili Drużyna Marzeń.

Boone spojrzał na Mag’a.

Mag wyglądał na tak szczęśliwego, jak czuł się Boone.

„Obstawię je osobiście” - powiedziała Ally.

„Jak ma słabość do cipek, mógłbym zadzwonić tutaj do Sylvie” – zaproponował Rhash - „Zakryje ci plecy.”

Sylvie Creed. Pracowała jako PI w Denver i ochrona dla Knight’a. Mieszkała teraz w Phoenix, ale ona i jej mąż Tucker mieli tak wiele powiązań w Mile High City, że byli w Denver prawie tak samo jak w Dolinie Słońca.

„Jestem zmęczona moją rolą koordynatora ds. relacji płci i rozumiem, że możesz mnie złamać na pół, ale jeśli usłyszę, że ty lub ktokolwiek inny mówi o kobietach cipka, będę musiała znaleźć bardziej kreatywne sposoby, aby osiągnąć pozytywne rezultaty moich lekcji” - zagroziła Ally Rhash’owi.

Posłał jej tylko duży biały uśmiech.

Przewróciła oczami do sufitu i westchnęła.

„Gdybym nazywał Avę cipką lub mówił tak o kobiecie w jej obecności, nie uprawiałbym seksu przez dziesięć lat” - mruknął Luke do Lee, mając na myśli swoją żonę.

„Myślę nawet, że w przypadku Indy, ta wazektomia, którą miałem, byłaby stratą czasu. Miałaby moje jaja” - mruknął Lee, odnosząc się również do swojej żony.

„Wyczujcie wasze kobiety, Mag, Boone” - powiedział cicho Hawk, gdy zadzwonił tyłek Boone’a.

Spojrzał na swojego szefa, pochylając się, by wyjąć telefon.

„Gliniarz nie żyje. Dwie kobiety nie żyją.” - Hawk zwrócił się do Boone’a. - „A twoja kobieta ma w salonie w niedzielny poranek dwóch gliniarzy, którzy w najlepszym razie są bigotami, a to dość niska poprzeczka do osiągnięcia. Co gorsza, musimy wiedzieć…” – kontynuował Hawk, gdy Boone sprawdzał telefon.

Dzwoniła Ryn.

Jego brwi złączyły się.

Wiedziała, że ma spotkanie, a on powiedział jej, że da jej znać, kiedy skończy.

Nawet nie wysłała SMS-a, żeby się drażnić.

Teraz dzwoniła.

„Nie ma wątpliwości, że Cisco wylądowało w tym miejscu. Ale to najlepsza szansa, jaką mamy, żeby się do niego dostać i musimy się do niego dostać, żeby zobaczyć, jak daleko musimy przebrnąć w tym gównie, choćby tylko po to, żeby ich od tego uniknąć – dokończył Hawk.

Boone ponownie spojrzał na Hawka.

„To Ryn, wie, że się spotykamy, i nie sądzę, żeby zadzwoniła, gdyby nie musiała” - powiedział.

A przynajmniej miał nadzieję, że by tego nie zrobiła.

Wręcz przeciwnie, miał nadzieję, że ten telefon nie oznacza, że go potrzebuje.

Hawk uniósł brodę.

Boone odebrał telefon.

„Hej” - przywitał się.

„Cóż, wiem, że jesteś zajęty, ale pomyślałam, że może ktokolwiek, kto jest na twojej naradzie wojennej, wszyscy mogą chcieć wiedzieć, że właśnie rozmawiałam z Brett’em” - odpowiedziała.

Jezu, kurwa.

„Wszystko w porządku?” - zapytał.

„Jasne” - odpowiedziała.

„Mogę cię dać na głośnik?” - zapytał.

„Jasne” - odpowiedziała.

Spoko klient, jego Ryn.

Zamierzał się cieszyć, kiedy będzie miał ją gorącą.

„Właśnie rozmawiała z Cisco” - powiedział do stołu, włączył głośnik i powiedział - „Jesteś na głośniku.”

„Chcę tylko, żebyście wszyscy wiedzieli, że wyobrażam sobie to siadanie z ciachami i palę go tam, żebym mogła je wyjąć i delektować się nim później” – oznajmiła - „I nie jestem nawet pewna, kto jest na tym stole szwedzkim.”

Były chichoty.

Ale Boone warknął - „Kathryn.”

„Racja” - powiedziała, tym jednym słowie był uśmiech.

Coraz mniej angażował się w rozpoczynanie ich od wanilii, więc zarabiała cholerne lanie.

„Więc dzwonił Brett” - powiedziała.

„I?” - zapytał Boone.

„Martwi się o mnie. Myślę, że myślał, że Corinne i ja byłyśmy bliżej niż w rzeczywistości. Złożył kondolencje i chciał sprawdzić, czy wszystko w porządku. Och, i też czuje się źle, że wciągnął mnie w ten bałagan i przeprosił.”

Ally postukała w stół.

Tak.

Uwaga zgłoszona.

Gówno.

To miała być Ryn, która zrobi to dla nich.

„To wszystko?” - zapytał Boone.

„Cóż wiesz…”

Nie wiedział, a ona nie kontynuowała.

„Wiem co?” - popchnął.

„On i ja trochę się podzieliliśmy na naszym tête-à-tête, a on po prostu chciał czegoś w rodzaju aktualizacji.”

Czy trochę się dzielili?

„Jaki rodzaj dzielenia się?” - zapytał.

„Zdejmij mnie z głośnika, kochanie” - powiedziała.

Jezu Chryste.

Zrobił to i przyłożył telefon do ucha.

„Co?” - przyciął.

„Cóż, podzieliłam się, że cię pragnę, a cię nie mam, i pokłóciliśmy się, a on poradził mi powiedzieć tak, jeśli znowu mnie zaprosisz i chciał wiedzieć, czy coś się dzieje między nami” - powiedziała mu.

Boone zamknął oczy, położył głowę na oparciu i odchylił krzesło.

„Był naprawdę szczęśliwy, że to robimy” - kontynuowała.

„Mała, możesz zrobić mi wielką pieprzoną przysługę i nie zaprzyjaźniać się z poszukiwanymi?” - zapytał.

Przy stole usłyszał więcej chichotów.

Wyprostował się na krześle, ale opuścił głowę, otworzył oczy i spojrzał na swoje kolana, gdy odpowiedziała - „Nie sądzę, że jest tak zły, jak myślisz”.

„A ja myślę, że jest cholernie poważnie gorszy, niż tobie się wydaje” – odparł.

„Uch” - wypchnęła niezobowiązująco.

„Porozmawiamy później. Kiedy skończę, wyślę SMS-a i spotkamy się, gdziekolwiek będziesz.”

„Będę w centrum handlowym, Boone” - poinformowała go.

„Więc?”

„Skoro jesteś komandosem i jako członek ekskluzywnego Klubu Ekstremalnych Alf, czy nie doznasz szoku anafilaktycznego, jeśli wejdziesz do centrum handlowego?” - zapytała.

„Przestań być mądralą.”

„To tak, jakbym kazał mi przestać być blondynką. A nie miałeś okazji zobaczyć dowodów… jeszcze, ale jestem naturalną.”

Miał słabość do blondynek.

Nie wspominając o brat’ach.

I, jak się uczył, do mądrali.

„Muszę iść” - powiedział.

„Później” - powiedziała.

„Później, kochanie.”

Rozłączył się i spojrzał na stół.

W chwili, gdy to zrobił, Luke zauważył - „Jezu Chryste, właśnie miałem zabójczą retrospekcję.”

Lee wybuchnął śmiechem.

Ally zignorowała to i zauważyła - „Nie słyszałam, żebyś ją prosił, by zwróciła się do Cisco.”

„Chcę zobaczyć jej twarz, kiedy zapytam o to gówno” - odpowiedział Boone.

Chociaż pewnie powie tak. Wiedział o tym.

A teraz miała numer Cisco.

Do cholery.

„Wtedy pozostała nam tylko jedna kwestia do omówienia, a to jest to, że wszyscy w tym pokoju zwrócą uwagę Bogarta” – zauważył Rush.

„Pogłoski?” – zapytał Lee Hanka.

„Połowa gliniarzy chciałaby działać bez raportów, tak jak ty…” – powiedział Hank do brata - „Połowa z nich ma w dupie to, co robisz. Mogą być osoby odstające, które będą sfrustrowane, ale nie przyniosą tego Eddiemu, ani mnie, Mitch’owi czy Chudemu.”

Chudy było ksywką Brocka.

„I myślę, że ten problem z tym, jak wy, mężczyźni, robicie swoje, jest problemem tylko wtedy, gdy jesteście brudni…” – kontynuował Hank - „…lub aż do gówna, na które nie chcesz zwracać uwagi, ponieważ ludzie w tym pokoju działają w kręgach, w których mogą zwrócić na siebie uwagę.”

„Innymi słowy, nie uważasz, że jest to problem dla nikogo poza parą rzekomo brudnych gliniarzy” – naciskał Lee.

„Myślę, że kiedy Rockowe Laski były u zenitu, tak, to był problem. Myślę, że kiedy Chaos był na wojnie, tak, to był problem. Myślę, że to, co robi Sebring, dostaje się pod skórę, ale nie na tyle, żeby stanowiło problem. Myślę, że Delgado działa na poziomie znacznie wykraczającym poza ich zakres, więc nie powinno to stanowić problemu. I myślę, że ostatnio wszystko się uspokaja, nic z tego nie jest już problemem” - odpowiedział Hank.

„Drużyna Marzeń została porwana kilka miesięcy temu, Hank” – przypomniała mu Ally - „To nie do końca jest to, że Tex wysadził budynek lub eksplodowało mieszkanie Stelli, ale nie jest to do końca spokojne.”

„Z tym, co widzieliśmy, zrobiliśmy i doświadczyliśmy, żadna osoba przy tym stole nie błąka się mniej niż czujnie” - powiedział Hank - „Zachowujemy czujność. Mamy otwarte uszy i oczy. Możemy brnąć w zdemaskowanie dwóch brudnych gliniarzy, to i tak się stanie. Wystarczy się martwić. Bogart już jest brudny, nawet jeśli nie jest brudnym gliną. Naprawdę mam w dupie to, co myśli o tym, jak mój brat zarządza swoim biznesem. Nie trzeba więc mówić, że nie obchodzi mnie, co myślą jego przyjaciele.”

Ally przyznała rację, kiwając czubkiem głowy w bok.

„Następnie zaczynamy od Ryna proszącej Cisco o rozmowę. Dostaje to, planujemy to, chronimy ją i zbieramy się ponownie, kiedy dostanie to, co dostanie” – zadekretował Hawk.

Mag spojrzał w oczy Boone’a.

Boone zacisnął dłoń na telefonie, który wciąż trzymał.

Mo, który siedział obok niego, sięgnął i chwycił Boone’a za kark.

Mocno ścisnął i puścił go.

Boone zmusił się do odprężenia.

Wypuścił oddech.

I spotkanie dobiegło końca.


 



[1] powtarzający się sposób działania, polegający na atakowaniu takich samych przedmiotów, używaniu takich samych technicznych sposobów działania, działaniu w podobnym czasie, miejscu czy okolicznościach

18 komentarzy:

  1. Miłe ❤️ dziękuję ❤️

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje.Zaczyna być baaaardzo ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyny proszę was kto jet Knight??Dumam i dumam i nie mogę sobie przypomnieć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nim nie przetłumaczono chyba części, tak samo jak o Rushu, chociaż kto wie co ukryte jest w mrokach chomikuj pl.

      Usuń
    2. Dziękuję...tak właśnie myślałem że o niego nie czytalem

      Usuń
    3. Może Monia nam to da 🤗

      Usuń
    4. Kniight, Creed, Raid, Deacon, Sebring = The Unfinished Hero Series - nie została przetłumaczona na język polski. Ma ostrzeżenie (Taaaak) o treściach tylko dla dorosłych.
      Nie, na razie nie będę w stanie się za to zabrać.

      Usuń
    5. Zawsze można liczyć na przyszłość 😘

      Usuń
  4. Dziękuję 😍 Elvira ma MĘŻA 😱😱😱 szalony odważny mężczyzna 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma, w części o chaosie jest jej facet, Malik. Alfa pełna gębą 😁 scena gdy odbijają przyjaciółkę żony Shya Tabby. Pojawia się i wrzeszczy na Elwirę, bo była pod przykrywką u jakiegoś dupka co porno biznes miał 😁

      Usuń
    2. A faktycznie :) kurcze nie mogę się doczekać części o Chaosie

      Usuń
    3. Pierwsza część Chaosu jest przetłumaczona. Wydany w Polsce był "Wymarzony mężczyzna" i Tack , ojciec Rusha (Rush jest w niej nastolatkiem) i dorwałam nieoficjalne tłumaczenie (może nawet naszej kochanej tłumaczki) - Own the wind. Polecam.

      Usuń
    4. Nie moje, ale możecie znaleźć na moim profilu: https://doci.pl/Monique-1-b/na-skrzydlach-wiatru-kristen-ashley-chaos-1+f5exxxn

      Usuń